Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Liczba stron: 360
Seria: Delirium
Czy gdyby miłość była chorobą, wolelibyście kochać przez ułamek sekundy, czy też poddalibyście zabiegowi i nigdy nie zaznalibyście tego uczucia?
Stany Zjednoczone Ameryki, nieokreślona przyszłość. Granice państwa zostały zamknięte kilkadziesiąt lat temu, by choroba się nie rozprzestrzeniała. Ale jaka choroba? Ebola? HIV? A nie przyszło Wam do głowy, że może to być [miłość]?
Przepraszam. [Amor deliria nervosa]. Śmiertelna choroba podzielona na sześć faz, w imię której ludzie mogli nawet zabić. Później wynaleziono na nią lekarstwo, tajemnicze remedium, leczące delirię. Zabiegowi poddaje się każda osoba, która ukończyła 18 lat. Czy wspominałam o skutkach ubocznych remedium? Zostawało się pozbawianym wszelkich głębszych uczuć, przez mgłę pamiętało się wydarzenia sprzed ostatnich osiemnastu lat. Ludzie nieraz też zmieniali swoje poglądy.
"Nie możesz być naprawdę szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa"
Nasza główna bohaterka, Lena Halloway żyje w tym okrutnym świecie. Posłuszna, nieśmiała i czasem naiwna wierzy, że remedium przynosi ludziom szczęście. Z zachwytem odlicza kolejne dni do operacji. Nie potrafiłaby złamać zasad. I pewnie wszystko potoczyłoby się tak dalej, gdyby pewnego dnia nie poznałą pewnego chłopaka, Alexa. Pracuje jako ochroniarz na terenie laboratorium i ma bliznę świadczącą, że poddał się zabiegowi. Lena z początku nie wie co do niego czuć. Nie chce wpaść w obłęd jak jej matka. Ale mimo wszystko dotyka ją deliria i dowiaduje się czym jest miłość, ana własnej skórze przekonuje się, że informacje wpajane przez rząd są kłamstwem.
Całkowitym przeciwieństwem Leny jest jej przyjaciółka Hana, wyluzowana dziewczyna o swobodnym trybie życia. Wszystko co zakazane: imprezy czy nielegalne koncerty są dla niej wiele ciekawsze niż prowadzenie monotonnego życia i odliczanie dni do remedium. Próbuje namówić Lenę do tego postępowania i choć jest to trudne, w dziewczynie na szczęście tli się iskierka buntu.
"Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”
Teraz coś o stylu Lauren Oliver. Powiem, że po przeczytaniu pierwszych pięćdziesięciu stron stwierdziłam, że pisze wręcz genialnie. Nie nudzi czytelnika, a jej opisy są przepełnione emocjami, podobnie jak refleksje Leny. Jej styl należy raczej do prostych i przyjemnych w odbiorze, lecz nie jest ubogi. Nieraz autorka obfitowała w poetyckie metafory, co niestety wśród współczesnych autorów zdarza się coraz to rzadziej. Podobały mi się też dobrze zarysowane postaci Leny, Alexa i zarówno Grace, od której wręcz wieje tajemnicą. W "Delirium" nie ma ani jednego bohatera, który choć trochę wydawałby się nam nudny, nawet jeżeli to jest strażnik granic.
Może teraz wspomnę paroma słowami o świecie przedstawionym w książce. Ile było książek, w których zostałą przedstawiona ta czarna wizja przyszłości? Dziesięć Dwadzieścia? Pięćdziesiąt? W każdym razie dużo. Zapewne czytaliście już "Niezgodną", "Igrzyska Śmierci" czy też "Dotyk Julii". Więc... Co wniosła ta powieść do dystopijnego świata książek? Przede wszystkim spodobał mi się pomysł na to, iż miłość jest uznawana za chorobę, która wraz z rozwojem zaczyna wydawać nam się niezmiernie realistyczna. A także wizja ludzi pozbawionych empatii i innych ważnych uczuć jest przecież brutalna. Zaczęłam zadawać sobie pytanie, jak teraz wyglądałby świat, gdybyśmy zaczęli być poddawani takiemu remedium?
Radziłabym tylko nie ekscytować się przed sięgnięciem po lekturę.
Reasumując: "Delirium" to powieść na wieczory od których wieje nudą. Wystarczy zagłebić się w tej powieści, a jedyną rzeczą jaka nas zainteresuje to los bohaterów. Przestanie was obchodzić wszystko co nie związane z tematem powieści. Gorąco polecam :-D
Moja ocena: 9,5/10
Trylogia "Delirium":
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku! Dziękuję Ci za przybycie na Book Awaken. Pamiętaj, że nawet najkrótszy komentarz potrafi mnie usatysfakcjonować. :)